znajomość języka

Pogaduchy do poduchy.
Awatar użytkownika
Zbigniew_Komisarczyk
Administrator
Posty: 779
Rejestracja: 2006-06-07, 15:20
Lokalizacja: Gmina Kołbaskowo

znajomość języka

Post autor: Zbigniew_Komisarczyk » 2006-10-14, 19:52

Tekst dla dzieci ( z Mistrza Polskiej Ortografii )

Stalowoszary zmierzch na rubieżach Laponii. W oberży ćwierć-Skandynaw w towarzystwie zgrai pseudowikingów rzucił w euforii: "Skarb tuż-tuż, więc na razie nie mórzmyż się głodem, bom nienażarty!". Toteż w okamgnieniu spożyli gulasz z parzonymi jarzynami, po czym chwytali wpół na wpół przerażone cud-dziewczyny. Naraz chimeryczny, hardy tubylec krzyknął: "Toż to hulaki!". Z naprzeciwka jego kompani spode łba spozierali na obskurnych nietutejszych, jakby rozważając, jak by ich przepędzić. Na pewno doszłoby do handryczenia się, lecz z nagła umknęli hurkoczącym hyundaiem wzdłuż rzeczułki, przez gęsto rosnące, prawie że dojrzałe jeżyny. Zatrzymawszy się w pół drogi, półklęczeli w półmroku nad ćwierćkilometrową otchłanią. Czyżby szlak donikąd? Chuderlawy hipochondryk o wyglądzie charta omalże nie zemdlał. Herszt ukoił go słowami: "Bez histerii, zapewne niezadługo będziemy multimilionerami!". Tymczasem z oddali raz po raz słychać było szybkostrzelną trójlufkę, rzężenie, charkot. Twarz przywódcy tej kompanii zszarzała. "Niechżeż sczeznę, jeśli to nie tabun angloarabów. Czyha niebezpieczećstwo!" - wrzasnął Lapoćczyk. Wszyscy, przerażeni nie na żarty, wrzeszcząc wniebogłosy, czmychnęli. Znienacka wychynęła służba Interpolu. Głównodowodzący huknął: "Skuć ich!". Nasz bohater w potężnej chandrze jęknął półgębkiem: "Hart ducha nadaremny, trud poszedł wniwecz, na darmo".


Tekst dla dorosłych

Z bloga drzewiarza

Nicnierobienie, niechby i wyważone, z rzadka jest chwalebne. Zżymając się, rzekłem więc na przekór sobie: "Przerzeżże przerzynarką na przestrzał miłorząb tuż-tuż obok tui. Znienacka i bez ceregieli ściosaj to plugastwo, co zza hibiskusa wytrzeszcza cętkowane niby-oczy. Oj, będzież to kośba, że hej! Zarazem sczyścisz chaszcze na wprost transzei i baldachogrono hortensji naprzeciw grząskiej strużki. Umaisz potem odrzwia, rozsiądziesz się popod nimi i dla relaksu stworzysz limeryk, ot, choćby taki:

Sufrażystka z Koćskowoli

boogie-woogie wspak rzępoli,

myląc c-moll i As-dur, gdyż

hyca przy tym wszerz, w dal i wzwyż,

wojażując wśród bemoli".



UWAGA: możliwy jest także tradycyjny zapis wiersza z wielkimi literami na początku każdego wersu. Takiego zapisu jak poniżej nie należy więc uważać za błędny:

Sufrażystka z Koćskowoli

Boogie-woogie wspak rzępoli,

Myląc c-moll i As-dur, gdyż

Hyca przy tym wszerz, w dal i wzwyż,

Wojażując wśród bemoli".

Awatar użytkownika
Małgorzata Klebańska
Posty: 538
Rejestracja: 2006-06-30, 08:20
Lokalizacja: Barnisław

Post autor: Małgorzata Klebańska » 2006-10-16, 08:47

a może tak poćwiczymy wymowę-też gwarantuję ciacho jak sie komuś uda jednym tchem-tekst :
Było sobie trzech Japoćców: Jachce, Jachce Drachce, Jachce Drachce Drachcedroni.
Były sobie trzy Japonki: Cepka, Cepka Drepka, Cepka Drepka Rompomponi.
Poznali się: Jachce z Cepką, Jachce Drachce z Cepką Drepką, Jachce Drachce Droni z Cepką Drepką Rompomponi.
Pokochali i pobrali się Jachce z Cepką, Jachce Drachce z Cepką Drepką, Jachce Drachce Droni z Cepką Drepką Rompomponi.
Mieli Dzieci: Jachce z Cepką mieli Szacha, Jachce Drachce z Cepką Drepką mieli Szacha Szar Szaracha Jachce Drachce Droni z Cepką Drepką Rompomponi mieli Szacha Szarszaracha Fudżi Fajkę.
Kto powtórzy bajkę?

albo łatwiejsze nieco ,ale za to trzy:

Spirytusik najwydestylowaniuchniejszy

Zdemitologizowane i zdemistyfikowane niezidentyfikowane obiekty latające

Tracz tarł tarcicę tak takt w takt jak takt w takt tarcicę tartak tarł.



Powodzenia!

ODPOWIEDZ