poszukiwany pirat drogowy
: 2007-06-12, 08:20
porusza się czarnym lub ciemnogranatowym niskim autem sportowym typu golf lub mazda.
Auto ma przyciemnione szyby,kierowca dość młody jeÂĽdzi w czapce z daszkiem(daszek odchylony na bok).
Ulubiona trasa to odcinek między Lubieszynem a Dobrą,ale ostatnio upodobał sobie inne kręte drogi gm.Kołbaskowo.m.in odcinek Warzymice-Karwowo.
Porusza sie bardzo szybko pasem ruchu przewidzianym dla przeciwnego kierunku jazdy,widząc auto jadące na przeciw niego nie zjeżdża tylko czeka na tzw.ostatni moment i odbija na swój pas.Gorzej jak nie ma możliwości odbicia,bo-akurat jest ostry zakręt-jak np.w Karwowie.
Wczoraj miałam takie zdarzenie.Auto dachowało.Policja mimo natychmiastowego zgłoszenia,opisu uciekającego auta i wskazać świadków w jakim jedzie kierunku nie dała rady podjąć żadnej akcji z uwagi na "zbyt małą liczbę posiadanych radiowozów"-i przyjechała po godzinie.
Jesli zauważycie kogoś kto pasuje do tego opisu dajcie znać,opiszcie na forum lub zróbcie cokolwiek.
Mnie na szczęście nic się nie stało,auto ubezpieczone,więc tylko męczy trochę czas oczekiwania na naprawę czy kasację,ale to już procedury ubezpieczeniowe i inny wątek.
Miejcie oczy szeroko otwarte-ten człowiek jest coraz bardziej niebiezpieczny,bo nic tak nie podnosi adrenalinki jak bezkarność.
Auto ma przyciemnione szyby,kierowca dość młody jeÂĽdzi w czapce z daszkiem(daszek odchylony na bok).
Ulubiona trasa to odcinek między Lubieszynem a Dobrą,ale ostatnio upodobał sobie inne kręte drogi gm.Kołbaskowo.m.in odcinek Warzymice-Karwowo.
Porusza sie bardzo szybko pasem ruchu przewidzianym dla przeciwnego kierunku jazdy,widząc auto jadące na przeciw niego nie zjeżdża tylko czeka na tzw.ostatni moment i odbija na swój pas.Gorzej jak nie ma możliwości odbicia,bo-akurat jest ostry zakręt-jak np.w Karwowie.
Wczoraj miałam takie zdarzenie.Auto dachowało.Policja mimo natychmiastowego zgłoszenia,opisu uciekającego auta i wskazać świadków w jakim jedzie kierunku nie dała rady podjąć żadnej akcji z uwagi na "zbyt małą liczbę posiadanych radiowozów"-i przyjechała po godzinie.
Jesli zauważycie kogoś kto pasuje do tego opisu dajcie znać,opiszcie na forum lub zróbcie cokolwiek.
Mnie na szczęście nic się nie stało,auto ubezpieczone,więc tylko męczy trochę czas oczekiwania na naprawę czy kasację,ale to już procedury ubezpieczeniowe i inny wątek.
Miejcie oczy szeroko otwarte-ten człowiek jest coraz bardziej niebiezpieczny,bo nic tak nie podnosi adrenalinki jak bezkarność.