Poezja w Moczyłach za .... 70 000 zł

[Zbigniew_Komisarczyk]

Nie jestem chyba miłośnikiem poezji, bo taka kwota razi mnie.
Jednodniowa impreza za takie pieniądze, to wyrzucanie kasy, ale kto tam bogatemu zabroni...

Kilka lat temu Pani Wójt wprowadziła opłaty za sale gimnastyczne, m.in. dla uczniów i studentów.
Zmieniając zainteresowania w.w. grupy ze sportu na włóczęgostwo, (przystanki autobusowe, ulica).

Gmina wzbogaciła się np. przedsiębiorcy-koszykarze płacą rocznie ok. 4-5 tys za korzystanie z sali, a młodzieży niestety nie ma, bo tak jak pisałem kiedyś - nie stać ich.

Za to może, młodzież - posłuchać Poezji nad Odrą....

No i Stowarzyszenia, które mogą pomarzyć o takim ROCZNYM budżecie też mogą posłuchać.

[Natalia]

Tym bardziej jestem zdziwiona tą kwotą, bo pogoda nie dopisała i połowa atrakcji się nie odbyła (mowa tu o atrakcjach dla dzieci) i ich czas znacznie się skrócił.
Artyści artystami, wiadomo trzeba ich opłacić, ale może ta sumka by się zmniejszyła gdyby nie urządzono prywatnej imprezy w świetlicy "dla wybranych" z suto zastawionymi stołami?

Ciekawa jestem ile jedzenia się zmarnowało... Patrząc na ilość na stołach to chyba znaczna....